Pracuję jako wiceprezes w Fundacji Light House, jako pastor w

Międzynarodowym Kościele Light House w Łodzi.

 

Urodziłem się i wychowałem w Niemczech.

Jako młody człowiek postanowiłem poznać strukturę dużej firmy, zaczynając od pozycji oddolnej, celowo wspinając się po drabinie.

Chciałem się uczyć przez doświadczenie

jak prowadzić biznes i jak dobrze prowadzić ludzi.

Wkrótce założyłem własną firmę,

, którą prowadziłem przez 16 lat z sukcesami i satysfakcją.

Przez 12 lat byłem prezesem towarzystwa karnawałowego, bardzo ważnej corocznej imprezy lokalnej społeczności, gdzie razem w zespole kierowałem ludźmi, którzy organizowali to wielkie wydarzenie.

Kocham piłkę nożną, zabawę i kocham ludzi, a oni odwzajemniają moją miłość.

W 2010 roku zostałem wybrany "księciem karnawału"

w mojej lokalnej społeczności!

Ponad to wszystko kocham Boga.

​

W 2014 roku sprzedałem firmę i zapisałem się na dwuletni

Bible College, później udając się do RPA na kolejny rok szkolenia z zakresu przywództwa, aby się uczyć,

jak prowadzić chrześcijańską posługę we wszystkich jej aspektach.

Dziś wraz z żoną współprowadzę Fundację Dom Światła i jestem pastorem Międzynarodowego Kościoła Light House w Łodzi.

 

"W 2014 roku w moim życiu zaszło wiele zmian:

Sprzedałem swój biznes, poszedłem do szkoły biblijnej i byłem wolontariuszem w

pracował jako wolontariusz w European Initiative,

organizacja chrześcijańska.

Tam dowiedziałem się, jak bardzo ludzie tęsknią za wolnością i miłością.

W 2016 roku przez prawie trzy miesiące podróżowałem z tą organizacją po Europie. Skupiono się na pracy na ulicy. W tym czasie dużo rozmawiałem z bezdomnymi o ich potrzebach, ludźmi różnych narodowości. Słuchałem ich i bardzo często pozwalano mi się za nich modlić.

Widziałem, jak po modlitwie ludzie byli przemieniani.

Zawsze ten sam punkt przynosił zmianę: miłość.

Każdy człowiek inaczej rozumie miłość,

ale wszyscy chcemy tego samego rodzaju miłości:

Chcemy być kochani, bez względu na to, co zrobiliśmy w przeszłości.

To samo stało się w RPA. Odwiedzałem szpitale, szkoły, sierocińce, a nawet miałem okazję regularnie chodzić na lokalny posterunek policji, by dzielić się swoją wiarą. Tam też to widziałem: Ludzie dotknięci i odmienieni przez miłość Jezusa. 

To właśnie tak bardzo poruszyło moje serce. 

Moim pragnieniem jest rozmowa z ludźmi, modlitwa za nich. Tak, jestem zdecydowana modlić się o uzdrowienie, nie tylko fizyczne, ale emocjonalne uzdrowienie ludzi, których serca zostały złamane.

Fundacja Dom Światła jest dla mnie tym, co dał mi Bóg - chrześcijańską organizacją, która nie jest religijna, ale chce działać, 

czego nauczał Jezus: 

"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". 

I to jest: Kochać wszystkich ludzi i nieść WSZYSTKIM ludziom miłość Ojca i prawdziwe Słowo Pana Jezusa Chrystusa: 

Ewangelia".